Komentarze: 11
a zimą lepiej nie wracaj...
a zimą lepiej nie wracaj...
Po co cisze na czesci roz ry wac i na usta rzucac...? Po co...?
Czy moglbys schowac mnie do kieszeni...? Nosic co dzien, tuz pod sercem... Hmm... Albo twoj stary kredens..., tam sie schowam, masz w nim tyle miejsca... Schowaj mnie w kubku bez ucha, tym na stare grosze. Bede smutki odpedzac i pajaki, odmierzac czas na palcach prawej reki..., gdy ci bedzie cos grozic w porcelane zadzwonie. A kiedy ci sie znudze, uniesiesz mnie na dloni..., polozysz na parapet, lub po prostu roztrwonisz... Dla ciebie naucze sie malec do szeptu, skradac po cichu..., tak by jesien nie uslyszala...
Nieskonczonosc, siostra cicha wiecznosci...