Komentarze: 5
Chcialabym byc aniolem... Wtedy wszystko byloby prostsze... Aniolowie..., najlzejsi z ludzi, o sercach biedronkach...
Chcialabym byc aniolem... Wtedy wszystko byloby prostsze... Aniolowie..., najlzejsi z ludzi, o sercach biedronkach...
Zabronilam sobie mowic o NIM..., zatem o NIM milcze... Milcze o NIM w nocy i w dzien, na spacerze, przy obiedzie, tuz po kawie... Tak bardzo o NIM milcze, ze juz nie mam o czym mowic...
...UROCZO...!!!!! Napoleon mial dzis randke... Tez bym chciala, no..., ale coz.... Oczywiscie przetestowalam owa Psia Dame, nim zaszczycila swa obecnoscia mojego doga...:))) Zdala..., niestety... Ale dzis chlodna noc, niemal zimowa..., urocza...:)))) Tesknie za zima..., naprawde... Taka puszysta, biala... I zeby byl ten KTOS..., by palil w kominku..., by zapalaly MU sie oczy, kiedy bede wchodzic do pokoju z goraca herbata... Na taka zime czekam..., taka bedzie... Ide spac..., przytulam wszystkich...
Noc rozlala sie szarym cieniem, na ulicach swiatla starych latarni i piora niewyspanych Aniolow... Swiat wydaje sie teraz mniejszy... Siedze sobie sama i popijam dobre winko... z tych krysztalowych kieliszkow..., tych na specjalne okazje... tylko i wylacznie... Od dzis nie ma juz specjalnych okazji!!!!! Kazdy dzien jest najwazniejszy i jedyny!!!
Mamy dzis swieto... ja i Napoleon... kupilam mu duza miske w kolorze psichicznej pomaranczy i ogromne opakowanie psiej karmy... (zeby na jakis czas miec z glowy...) na pewno to docenil...
Poszlam dzis do sklepu, by polepszyc sobie samopoczucie... i wydalam 300 zetów !!!!!!!!!!!!!!!!!!! na kosmetyki... NO I GDZIE BYL WTEDY MOJ MOZG...??????????????????? Nie mam pojecia... Mial byc wiklinowy fotel bujany, o ktorym tak marzylam..., a zamiast tego mam szminke..., po ktorej wygladam jakbym dopiero skonczyla konsumowac golonke..., swiece sie jak jasny gwint...No, ale to szczegol... no i dwa cienie z L'Oreala... Echhh... raz sie zyje... Fotel nie zajac...:) Najwazniejsze, ze mnie to ucieszylo...:))))
A teraz czas na sen... a za cwierc doby ksiezyc jaskrawy rozdzieli rzesy poziomo i sen zwarzy sie jak mleko... Echhh... musze jeszcze zaliczyc wyjscie relaksujaco-turystyczne z Napoleonem, w przeciwnym razie moge sie zdziwic rano, kiedy moje niezbyt tanie buciki beda zroszone psim moczem..., dawka smiertelna dodam... (Napoleon ma duze potrzeby...) A tego bysmy chyba nie chcieli...:)
No prosze... Nowy dzien, moj dzien !!! Mysl na dzis...: WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE!!!! I tego sie trzymam...;P Kupie sobie dzis tuzin herbacianych roz, sama dla siebie... z proznosci... I bedzie milo ! A potem zrobie sobie filizanke goracej czekolady, to pewnie jedyny miliard kalorii, ale co mnie to obchodzi...:))
Jest ktos, w kim chyba sie powoli zakochuje... Ale juz sie nie boje... Jak mnie skrzywdzi, to potem bede cierpiec..., a teraz czas kochac...;) ( to jak haslo reklamowe jakiejs sekty...;) ) Hmmm...